Dla Kotów
D.
.
Projekt poddasza w kamienicy w Krakowie
Powierzchnia: 50 m2
Lokalizacja: Dębniki, Kraków, 2021
Projekt: Maria Rauch, współpraca: Ewelina Tomasik
„W naszej wizji projektu jest przede wszystkim osobna sypialnia oraz centrum domu – kuchnia z salonem. Dom jest dla nas, zwierząt i dzieci, ale też dla naszych przyjaciół. Może z tego samego powodu dom to dla nas azyl i chcemy w nim spędzać czas samotnie. Dom ma przytulać.” – tak pisali o swoich marzeniach nasi Klienci.
Stare Dębniki. Klimatyczne poddasze kamienicy z 1911 r. Do tego Klienci, którzy chcą zmieścić na niewielkiej powierzchni 50m2 funkcje takie jak:
– duży salon z jeszcze większą kuchnią (dużo blatu i dużo szafek wysokich)
– osobną sypialnię (z oknem dachowym i hamakiem, do obserwowania gwiazd)
– jadalnię (z dwoma oknami dachowymi)
– kino domowe z ekranem, który pojawia się i znika (całkowicie chowając się w suficie)
– hamaki (to akurat wiadomo, że się da, bo w każdym się da!)
– biblioteczkę albo i kilka (bo gospodarze „robią w książkach”)
– oddzielnie zamykane biuro : )
– pralnię i pomieszczenie gospodarcze : ))
– zakamarki i przejścia dla kotów,
– i coś na kształt salonu kąpielowego (robi się ciekawie, prawda? : )))
Mission Impossible? Nie dla nas :)
„Centrum domu to kuchnia połączona z przestrzenią do wspólnego życia. W kuchni jest duży blat, na którym wiele rąk może wspólnie przygotowywać pyszności. Sypialnia natomiast to miejsce, w którym się tylko śpi – nie ma w niej żadnych biurek, zbędnych mebli, szaf itd. Po przekroczeniu progu po prostu wiadomo, że czas spać i już. Jeżeli ktoś tam jest, nie należy mu przeszkadzać, to azyl i miejsce ostatecznego relaksu. “ (fragment z ankiety, którą Klienci wypełniają przed rozpoczęciem projektu)
Od początku pracy nad projektem było jasne, że to mieszkanie musi spełniać dwie ważne funkcje: być swego rodzaju azylem, gdzie domownicy mogą zregenerować się po całym dniu, jak i miejscem spotkań z przyjaciółmi. Tak powstał projekt mieszkania z dużym salonem i otwartą kuchnią, która zachęcała wspólnego spędzania czasu i kulinarnych eksperymentów. Kino domowe pojawia się i znika, ekran widać z sofy lub hamaka. A jeśli trzeba to wyświetlać przepisy kulinarne, bo ruchomy ekran zamontowany jest właśnie w kuchni. Oprócz tego domownicy zyskali osobną sypialnię zaprojektowaną z myślą o relaksie i regeneracji. W porównaniu z pierwotnym kształtem mieszkanie zyskało dużo więcej przestrzeni i światła (pomimo, że projekt nie zakładał dodatkowych okien). Realizacja projektu wymagała gruntownego remontu i zmiany układu pomieszczeń.
Tym sposobem udało nam się stworzyć przestrzeń, która w pełni odpowiadała potrzebom klientów i stanowi ich bezpieczną przystań.
A co dokładnie nasi klienci sądzą o zmianach i nowym układzie? Mieliśmy okazję zapytać ich po półtora roku mieszkania w nowym wnętrzu:
„Mieszkanie rzeczywiście jest bezpieczną przystanią – i jak się okazuje, nie tylko dla nas. Znajomi, przyjaciele i sąsiedzi często powtarzają, że czują się u nas dobrze i spokojnie i nawet jeśli wpadają tylko na kawkę, nabierają tu sił. Jest kojąco i przyjaźnie, a do tego naprawdę funkcjonalnie. Wciąż mamy trochę pustych szafek! Zasadniczo szukaliśmy wpadek i ciężko nam się do czegokolwiek przyczepić. […] Koty są zakochane w parapecie pod skosem, wspinają się na belkę i oglądają z nami seriale.”
Sesja dla Kraków od Wnętrza – – zdjęcia: Michał Lichtański