W myśl prostoty zaprojektowaliśmy wnętrze minimalistyczne, sprzyjające skupieniu, nierozpraszające i skromne, ciche – jak skrawek oazy pośród miejskiego zgiełku. Wszechobecna biel poprzecinana sklejką, sprytnie ukryte szafy, łóżko w skrytce… i w zasadzie zanim się obejrześliśmy, „skrytka” stała się słowem-kluczem dla całego projektu. Postanowiliśmy pójść o krok dalej i tak oto w skrytkach pojawiły się kolejne, sekretne otwory. Nagle okazało się, że każdy z nich ma swoją unikalną funkcję! Jedne są ramkami na zdjęcia, inne służą do odkładania kluczy, postawienia laptopa, przypraw w kuchni, ekspozycji medali (!), a jeszcze inne – z ukrytym gniazdkiem USB – służą do ładowania telefonów.

Obecnie wnętrze jest w trakcie realizacji.