ORIENT EXPRESS
.
.
Projekt wnętrza na poddaszu zabytkowej kamienicy
Powierzchnia: 145 m2
Lokalizacja: Warszawa, 2019
Projekt: Maria Rauch, współpraca: Daria Cichoń, Katarzyna Witusowska
Wizualizacje: Edyta Stań
„Meble z ciemnego drewna. Kominek. Miękki dywan. Wygodny fotel, wygodna kanapa, wygodne łóżko. Wysokie sufity, dużo miejsca, przestrzeń. Drewniane podłogi. Drzewa za oknem. Duży stół, sporo krzeseł dookoła. Miejsce na planszówki. Zdjęcia. Książki. Goście, którzy się w nim dobrze czują.” Tak przyszli domownicy pisali o swoim mieszkaniu.
Mieszkańcy orient ekspresu – jak łatwo się domyślić – są wielbicielami podróży. Z każdej przywożą zdjęcia i pamiątki, czasami zupełnie nieoczywiste – jak kamień czy szyszka. Rzeczy bliskie sercu. Wspomnienia. O drewnianej mapie świata otulonej fotografiami, która miała znaleźć się w sercu domu, rozmawialiśmy już w pierwszych mailach. Później pojawił się pomysł o dołączeniu do zdjęć pustych ramek, które miały stać się ekspozycją dla pamiątek.
Niby nic. Klasyczny pomysł na uhonorowanie duszy podróżnika. A Klienci oglądali kolejne inspiracje, pozwalając nam odkryć, że nieśmiało spoglądają w kierunku orientalnych motywów. Całkowicie spójnych z ich wspólną pasją.
Z pozoru nieoczywiste połączenie – zamiłowanie do antyków, orientu i jednocześnie chęć posiadania mieszkania osadzonego we współczesności, które nie będzie teatralną inscenizacją, okazało się wyzwaniem. Lokalizacja w zabytkowej kamienicy mimowolnie wymuszała nawiązanie do tradycji, a znalezienie spójnego motywu przyszło z czasem.
tak wyglądała inwentaryzacja mieszkania
Starocie czy antyki pojawiają się jako dodatki w postaci komody czy wezgłowia łóżka, albo współczesnej interpretacji kuchennego kredensu. Orient został wprowadzony w postaci dekoru takiego jak lampy czy wycinanka z geometrycznym motywem, która pojawiła się w kuchni oraz w jadalni. Wisienką na torcie, która jeszcze bardziej zespoliła ze sobą te akcenty, okazał się kolor. Intensywnie niebieski, przywodzący na myśl kultury dalekiego wschodu.
„Jesteśmy też zadowoleni z Waszej elastyczności; sporo rzeczy w tym projekcie, na różnych jego etapach, chcieliśmy zmieniać czy modyfikować (najwięcej pracy chyba weszło w kuchnię), i generalnie czuliśmy, że tam, gdzie chcemy coś inaczej, to nas słuchacie. Jesteśmy pełni radosnego oczekiwania na to jak naprawdę będzie wyglądało mieszkanie.”