Pierwsze skojarzenie z biurem architektonicznym: nuda, kołnierzyk, białe ściany, biurowo niezdrowo, procedurki, formułki. Takie przynajmniej ja miałam. Uwielbiam kiedy ktoś przełamuje sztampę. W branży architektów ten team jest po prostu liderem w wyłamywaniu się i jednocześnie wychodzeniu na przód…do klienta.
To nie jest biuro architektoniczne, to jest kolebka Twojego pomysłu i jego realizacji. Twój pomysł jest traktowany jak dziecko, które potrzebuje piastunki, animatorki trzepiącej z rękawa rozwiązania i przestrzeni do rozwoju – oni to wszystko mają. To jest jak skrzyżowanie festiwalu reggae, spotkania z fizjoterapeutą z galą oskarową.
Wyobraźnia, skupienie i na koniec wielkie BUM. Efekt WOW.

Agnieszka Majewska
Gotuję nie truję

Ty będziesz mieszkał w tym mieszkaniu, a nie jacyś architekci wnętrz, mówili. Jak mi ta moja projektantka narysowała kuchnię, to w trakcie montażu się meble nie pomieściły, mówili. Sam to zrobisz najlepiej, mówili. Oni są świetni!, mówiła Ona. Na początku nie wiedziałem, czego właściwie chcę. Stąpałem bardzo niepewnie. Moi Kochani Architekci poprowadzili mnie za rękę. Wycisnęli ze mnie esencję m n i e, zupełnie jak u psychoanalityka. Dzięki ogromowi ich pracy powstały dwa projekty. Oba są prawdziwymi dziełami sztuki. Fenomenale wizualizacje sprawiły, że ze zmrużonymi oczami przeżyłem wewnątrzczaszkowo dwa alternatywne dni w obu wnętrzach, odkrywając w sobie małego Bonda. Tym sposobem będzie szafirowa sofa, fotel – klasyk wzornictwa, lustra weneckie. Będzie pięknie.

Mateusz Popielski
James Bond w chmurach

Na Marię Rauch natrafiłam przez artykuł w Wysokich Obcasach już jakiś czas temu, jeszcze na długo przed podpisaniem umowy kredytowej. W zasadzie to od razu wiedziałam, że chcę żeby to Jej biuro projektowe zajęło się moim mieszkaniem, a na każdym kolejnym etapie współpracy tylko się w tym przekonaniu utwierdzałam. Najbardziej ujęło mnie to, jak szybko dali mi poczucie, że naprawdę interesuje ich to czego ja chcę od miejsca w którym będę mieszkać i że są gotowi włożyć wysiłek w to, żeby mnie wysłuchać. Moje wizje i potrzeby przełożyli na konkretny i profesjonalny projekt. Projekt, który okazał się trafiony w dziesiątkę, a cały proces jego powstawania była dla mnie zupełnie bezbolesny. Zero stresu, sama przyjemność. Bez mrugnięcia okiem polecam każdemu.

Paula Karkoska
jak na wakacjach, projekt mieszkania 50 m2

Praca z Marią i Tomkiem była fantastyczną przygodą. Nikt wcześniej nie wsłuchiwał się i nie analizował moich potrzeb z takim spokojem jak oni. Podczas pracy nad nowym sklepem KOKOworld najważniejsza była dla nich moja historia i historia naszych rękodzielników. Poprzez projekt chcieli przede wszystkim oddać klimat miejsca, które tworzymy. Każdy mebel jest funkcjonalny, można go dowolnie aranżować, przestawiać, i dopasować do aktualnych potrzeb. Wyobrażacie sobie ruchomą przymierzalnię? Teraz, kiedy otwieram drzwi i patrzę na całość przenoszę się w zupełnie inne zakątki świata. Z ogromnym spokojem i gwarantowaną obietnicą na dozę szaleństwa polecam Architekturę szytą na miarę każdemu, kto marzy o niebanalnych rozwiązaniach i spełnieniu marzeń mieszczących się w kilku ścianach.

Agata Kurek
KOKOworld projekt: ConceptStore

Przyszły dom zawsze jest marzeniem. Myślenie o nim to trochę takie bujanie w obłokach. Dzięki rozmowie z Marią projekt zszedł na ziemię i podjęliśmy pierwszy krok do urzeczywistnienia naszego marzenia. Z mniej przyjemnych, ale koniecznych rzeczy: uświadomiliśmy sobie koszty, z których nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę. Ale to dobrze, bo dzięki temu wiemy z czym przyjdzie się nam zmierzyć – finansowo, czasowo i psychicznie. Dzięki opcjom, które zaproponowała Maria i porównaniu ich ze sobą możemy lepiej poczuć, co tak naprawdę jest dla nas najistotniejsze i podjąć niełatwą decyzję. Ważne jest też, że opcje te pozwalają wyobrazić sobie nie tylko najbliższą rozbudowę, ale dają też perspektywę na dalszy rozwój.

Iga i Maciej Prochowscy
na zapiecku, projekt domu z agroturystyką

Maria uważnie słucha, nie ocenia. Analizuje i komentuje wszystkie pomysły, nawet te kiepskie. Zachęca do eksperymentowania i wychodzenia poza swoje wyobrażenia. Podczas współpracy zaprezentowała szeroki wachlarz możliwości. Dzięki temu zyskałam poczucie o świadomej decyzji. Bardzo pouczający i ważny był dla mnie pierwszy etap współpracy, kiedy przy pomocy różnych narzędzi (ankieta, tablica inspiracji) i rozmowom z Marią dotarłam do sedna tego, czego oczekuję od wnętrze. Jakie funkcje ma spełniać i jak chce się w nim czuć. Wszystkie proponowane później rozwiązania były mocno zakorzenione w tych wstępnych przemyśleniach. Od początku czułam, że mogę w pełni zaufać Marii, bo dokładnie wie jak odpowiedzieć na moje potrzeby i wątpliwości.

Weronika Biłas
leśna ścieżka, projekt mieszkania 90 m2

Pierwsze skojarzenie z biurem architektonicznym: nuda, kołnierzyk, białe ściany, biurowo niezdrowo, procedurki, formułki. Takie przynajmniej ja miałam. Uwielbiam kiedy ktoś przełamuje sztampę. W branży architektów ten team jest po prostu liderem w wyłamywaniu się i jednocześnie wychodzeniu na przód…do klienta.
To nie jest biuro architektoniczne, to jest kolebka Twojego pomysłu i jego realizacji. Twój pomysł jest traktowany jak dziecko, które potrzebuje piastunki, animatorki trzepiącej z rękawa rozwiązania i przestrzeni do rozwoju – oni to wszystko mają. To jest jak skrzyżowanie festiwalu reggae, spotkania z fizjoterapeutą z galą oskarową.
Wyobraźnia, skupienie i na koniec wielkie BUM. Efekt WOW.

Agnieszka Majewska
Gotuję nie truję

Praca z Marią i Tomkiem była fantastyczną przygodą. Nikt wcześniej nie wsłuchiwał się i nie analizował moich potrzeb z takim spokojem jak oni. Podczas pracy nad nowym sklepem KOKOworld najważniejsza była dla nich moja historia i historia naszych rękodzielników. Poprzez projekt chcieli przede wszystkim oddać klimat miejsca, które tworzymy. Każdy mebel jest funkcjonalny, można go dowolnie aranżować, przestawiać, i dopasować do aktualnych potrzeb. Wyobrażacie sobie ruchomą przymierzalnię? Teraz, kiedy otwieram drzwi i patrzę na całość przenoszę się w zupełnie inne zakątki świata. Z ogromnym spokojem i gwarantowaną obietnicą na dozę szaleństwa polecam Architekturę szytą na miarę każdemu, kto marzy o niebanalnych rozwiązaniach i spełnieniu marzeń mieszczących się w kilku ścianach.

Agata Kurek
KOKOworld projekt: ConceptStore

Ty będziesz mieszkał w tym mieszkaniu, a nie jacyś architekci wnętrz, mówili. Jak mi ta moja projektantka narysowała kuchnię, to w trakcie montażu się meble nie pomieściły, mówili. Sam to zrobisz najlepiej, mówili. Oni są świetni!, mówiła Ona. Na początku nie wiedziałem, czego właściwie chcę. Stąpałem bardzo niepewnie. Moi Kochani Architekci poprowadzili mnie za rękę. Wycisnęli ze mnie esencję m n i e, zupełnie jak u psychoanalityka. Dzięki ogromowi ich pracy powstały dwa projekty. Oba są prawdziwymi dziełami sztuki. Fenomenale wizualizacje sprawiły, że ze zmrużonymi oczami przeżyłem wewnątrzczaszkowo dwa alternatywne dni w obu wnętrzach, odkrywając w sobie małego Bonda. Tym sposobem będzie szafirowa sofa, fotel – klasyk wzornictwa, lustra weneckie. Będzie pięknie.

Mateusz Popielski
James Bond w chmurach

Pierwsze skojarzenie z biurem architektonicznym: nuda, kołnierzyk, białe ściany, biurowo niezdrowo, procedurki, formułki. Takie przynajmniej ja miałam. Uwielbiam kiedy ktoś przełamuje sztampę. W branży architektów ten team jest po prostu liderem w wyłamywaniu się i jednocześnie wychodzeniu na przód…do klienta.
To nie jest biuro architektoniczne, to jest kolebka Twojego pomysłu i jego realizacji. Twój pomysł jest traktowany jak dziecko, które potrzebuje piastunki, animatorki trzepiącej z rękawa rozwiązania i przestrzeni do rozwoju – oni to wszystko mają. To jest jak skrzyżowanie festiwalu reggae, spotkania z fizjoterapeutą z galą oskarową.
Wyobraźnia, skupienie i na koniec wielkie BUM. Efekt WOW.

Agnieszka Majewska
Gotuję nie truję

 

Praca z Marią i Tomkiem była fantastyczną przygodą. Nikt wcześniej nie wsłuchiwał się i nie analizował moich potrzeb z takim spokojem jak oni. Podczas pracy nad nowym sklepem KOKOworld najważniejsza była dla nich moja historia i historia naszych rękodzielników. Poprzez projekt chcieli przede wszystkim oddać klimat miejsca, które tworzymy. Każdy mebel jest funkcjonalny, można go dowolnie aranżować, przestawiać, i dopasować do aktualnych potrzeb. Wyobrażacie sobie ruchomą przymierzalnię? Teraz, kiedy otwieram drzwi i patrzę na całość przenoszę się w zupełnie inne zakątki świata. Z ogromnym spokojem i gwarantowaną obietnicą na dozę szaleństwa polecam Architekturę szytą na miarę każdemu, kto marzy o niebanalnych rozwiązaniach i spełnieniu marzeń mieszczących się w kilku ścianach.

Agata Kurek
KOKOworld projekt: ConceptStore

Ty będziesz mieszkał w tym mieszkaniu, a nie jacyś architekci wnętrz, mówili. Jak mi ta moja projektantka narysowała kuchnię, to w trakcie montażu się meble nie pomieściły, mówili. Sam to zrobisz najlepiej, mówili. Oni są świetni!, mówiła Ona. Na początku nie wiedziałem, czego właściwie chcę. Stąpałem bardzo niepewnie. Moi Kochani Architekci poprowadzili mnie za rękę. Wycisnęli ze mnie esencję m n i e, zupełnie jak u psychoanalityka. Dzięki ogromowi ich pracy powstały dwa projekty. Oba są prawdziwymi dziełami sztuki. Fenomenale wizualizacje sprawiły, że ze zmrużonymi oczami przeżyłem wewnątrzczaszkowo dwa alternatywne dni w obu wnętrzach, odkrywając w sobie małego Bonda. Tym sposobem będzie szafirowa sofa, fotel – klasyk wzornictwa, lustra weneckie. Będzie pięknie.

Mateusz Popielski
James Bond w chmurach

Przyszły dom zawsze jest marzeniem. Myślenie o nim to trochę takie bujanie w obłokach. Dzięki rozmowie z Marią projekt zszedł na ziemię i podjęliśmy pierwszy krok do urzeczywistnienia naszego marzenia. Z mniej przyjemnych, ale koniecznych rzeczy: uświadomiliśmy sobie koszty, z których nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę. Ale to dobrze, bo dzięki temu wiemy z czym przyjdzie się nam zmierzyć – finansowo, czasowo i psychicznie. Dzięki opcjom, które zaproponowała Maria i porównaniu ich ze sobą możemy lepiej poczuć, co tak naprawdę jest dla nas najistotniejsze i podjąć niełatwą decyzję. Ważne jest też, że opcje te pozwalają wyobrazić sobie nie tylko najbliższą rozbudowę, ale dają też perspektywę na dalszy rozwój.

Iga i Maciej Prochowscy
na zapiecku, projekt domu z agroturystyką